"From Russia with Love"/"Goldfinger"/"The Living Daylights" - ciężko mi się zdecydować, wszystkie są po prostu wspaniałe, świetnie oddają ducha powieści Fleminga.
Dodałbym jeszcze "The Spy who Loved Me", ale tam razi mnie bzdurna końcówka z major Amasową i jej przebaczeniem.
Offline