Użytkownik
a to jest w tym coś...złego?
Offline
Użytkownik
ach tak.
Offline
Nowy użytkownik
milosc do bond'a zdecydowanie nie pasuje,lecz nadaje mu kolejna ceche zwyklego szarego obywatela,dla jednych to plus dla innych to minus.osobiscie jestem do tego mieszanie nastawiony.w qos mamy faktycznie za duzo akcji,jak na moj gust film ratuje postac daniela craig'a(nic nie poradze,jestem fanem jego kunsztu aktorskiego).plusem jest swietnie dobrana muzyka a kolaboracja artystow na wstepie filmu jest jak na moj gust wysmienita.minus dla pomyslu na film,brak czasem paru charakterystycznych cech filmow 007 sprzed kilku lat,po prostu brakuje tego czegos co sprawilo,iz od pierwszego filmu z james'em,ogladnietego przez 6latka mr bond stal sie jego idolem.
Offline
Czuł czy nie czuł to jest Bond a nie "Trendowata". Dyskusja zabrnęła w ślepy zaułek. Ten film to kpina z całej serii i widzów oglądałem go jak kolejny odcinek Jasona Bourna lub MI....5/6 tylko Tom Cruise nie chciał już grać i zatrudnili nowego aktora David Craig tak się nazywa o ile się nie mylę. Cóż można zrobić film o jeszcze troszkę szybszym montażu ale oko ludzkie nie zarejestruje tych scen, można napisać jeszcze banalniejszą fabułę tyle, że teraz tajemnicza organizacja musi ukraść powietrze (wodę już ukradziono w QoS). Mam wrażenie, że film wyprodukowano dla amatorów MANG (Japońskie kreskówki) bo montaż podobny fabuła niemal identyczna a i gra aktorów podobnie bezwyrazowa, nawet bohaterki w końcowych scenach płaczą jak na QoS w scenie pożaru. Producenci zabrneli w ślepą uliczkę co będzie w trzeciej części trylogii J Bonda diabli wiedzą oby dało się to wogóle obejrzeć.
Offline
Oby trzecia część trylogii była na powrót Bondem, to podstawa, pewnie będzie jakieć wady i zalety jak każdy film, ale najważniejsze, żeby to był PRAWDZIWY BOND, a nie zwykły film akcji
Offline
A moje zdanie jest takie: jak na sensacyjny film inaczej zwany thrillerem, to Quantum... jest dobrym filmem. Jak na Bonda - do niczego. Twórcy nie wiedząc czemu poszli w kierunku normalnych thrilerów, których dużo. A Bond powinien być jeden. I cóż z tego, że "zabili go i uciekł"? Taki ma być Bond, James Bond:
z najgorszych opresji wychodzący z nienagannie wyprasowanym garniturze w ramionach trzymając kolejną kobietę.
Offline
Nowy użytkownik
Fanem Bonda jestem od wieeeeelu lat. Wreszcie zdecydowałem się iść do kina na premierę "Quantum od Solace". I co ? Rozczarowanie. Gdzie te wszystkie gadżety, gdzie piękne kobiety, gdzie "my name is bond...james bond", i gdzie Martini. Mam nadzieję, że następna część będzie lepsza
Offline
Ja sobie myślę ŻE JEST TO NAJGORSZA CZĘŚĆ BONDA FOR EVER. Craig nie ma w sobie nic z Bonda. Bardziej mi to Mission Impossible przypomina.
Offline
Nowy użytkownik
Jak by mi nie powiedziano że to James Bond, to w ogóle nie wiedziałbym co to za film i o czym A tak "troszkę" poważniej, to początek zapowiadał się obiecująco. Niestety każda następna minuta była koszmarem. Jedyna ciekawa scena (oprócz początku) to Craig dający olej silnikowy na pustyni Lepiej, by nie robić kontynuacji, tylko stworzyć nową fabułę.
Offline
I tak właśnie będzie. Quantum rzeczywiście było o wiele słabsze od Casino. Szybko wyciągnięto wnioski i SKYFALL ma nie kontynuować wątku z Quantum oraz bardziej przypominać Casino Royale. Zobaczymy - ale ja jestem pełen nadziei.
pozdrawiam
Offline