Niedawno podano do informacji, że w filmie Skyfall (swoją drogą, strasznie denny tytuł...) w postać Q wcieli się Ben Whishaw. Tutaj artykuł na wiki: http://en.wikipedia.org/wiki/Ben_Whishaw
Mi się on widzi niespecjalnie i nie chodzi w cale o to, że jest młody, bo Desmond Llewelyn też kiedyś był, podobnie jak Peter Burton. Jednak cóż, Whishaw z samej twarzy nie pasuje na szefa departamentu zaopatrzenia i nowinek technicznych, wątpię też, by stworzył postać podobną do Llewelyna, a przecież starcia na linii Q-Bond były nieodłącznym elementem filmów. Pod tym względem dobrze spisał się John Cleese, który, o ile w Świat to za mało był pełen zapału do pracy, to jednak w Śmierć nadejdzie jutro zaczął się upodabniać do swojego poprzednika, zapewne z powodu dłuższego obcowania z Bondem. Wasze zdanie?
(Wstawiłem do działu z gadżetami, bo tutaj Q nadaje się chyba najbardziej).
Offline
Znaczy moim zdaniem, nie należy gościa po twarzy oceniać Trzeba dać mu zagrać i wtedy ocenić. Jest młody a wygląda jeszcze młodziej, ale myśleę że nie jest to przeszkodą, przecież to młodzi najlepiej znają się na technice i nowinkach. Tak przynajmniej jest podobno, ja temu zaprzeczam Co do Desmonda Llewelyna, on jest jednym z ludzi niezastąpionych, wspaniały aktor z taką sympatyczną aurą, podobno jako człowiek też był kochany.
Offline