Nie wiem dlaczego zamknięto wątek, więc otweiram jego kontynuację.
Otóż, w nadzieji ze Craig wkrótce sobie pójdzie i zostawi reputację legendy nie do końca zszarganą, mam do Was pytanko.
Kogo widzicie w roli jego następcy?
Clive Owen? Eric Bana? Chris Rock?
Offline
Użytkownik
Ja widzę tylko jedną osobe: DANIELA CRAIG'A.
Koniec kropka.
Offline
To jest chyba najbardziej kontrowersyjny wątek, na który zawsze będzie coś do powiedzenia - tym bardziej, że to początek naszego Forum - na razie mało osób się zalogowało a pewnie każdy nowy będzie chciał się wypowiedzieć, więc jestem za pozostawieniem tego wątku jako OTWARTY
_____________________________
zapraszam na:
http://www.jamesbond.com.pl/
Offline
Użytkownik
Heinz...jesteś, ech szkoda słów!
wcześniejszy użytkownik podpisał to jako:
'Craig - Bond czy Błąd?.'
ty za to perfidnie napisałeś:
'Craig jest błędem cd.'
Moje określenie jest w sam raz.
Duży a mały.
Offline
Użytkownik
ech, widzę że bawi Cie to gdy mnie denerwujesz.
Offline
Użytkownik
Witam wszystkich i pozwólcie że i ja powiem coś od siebie.
Ja również podzielam zdanie Smokinga, że niestety dla mnie D. Craig nie nadaje się do roli Jamesa Bonda do takiego jak już zostaliśmy przyzwyczajeni...
Również zgadzam się z tym, że najlepszymi odtwórcami są: S.Connery, R.Moore i P.Brosmann.
A myślę, że malince za bardzo wpadł w oko pan Daniel i tylko pod tym względem ocenia jego rolę Bonda.
pozdrawiam
Offline
Użytkownik
'A myślę, że malince za bardzo wpadł w oko pan Daniel i tylko pod tym względem ocenia jego rolę Bonda.
pozdrawiam '
szczerze?
tak nawet mi się podoba
ale nie tylko z wyglądu ale również jako w
roli Bonda : )
lubie go i tyle.
Offline
Aktorzy grający współczesnie 007 mają to do siebie że przeważnie nie wpadają od razu w gusta fanów.
Moore'a też krytykowali, porównując go wciąż z Connerym. Brosnan i Dalton też nie mieli łatwego życia, że o
Lazenbym nie wspomne hehehe. Craiga ocenimy dopiero za pare filmów, lat aczkolwiek w moim odczuciu jest już 100%
Bondem.
Offline