#1 2009-01-08 19:54:34

Smoking

Administrator

4776230
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-01-07
Posty: 78
Punktów :   

best episode ever!!!

jako ze ktoś musi rozpocząc dyskusje, napisze o moim ulubionym filmie z bondem a jest nim oczywiście - człowiek ze złotym pistoletem- oraz - goldfinger-(nie zebym kochal zloto ^^ ). ale uwazam ze filmy te zawieraja cala kwintesencje Bonda. Oczywiscie reszta filmow wydawala sie równiez udana(poza paroma wyjatkami) ale najlepsze uwazam te oto dwa


Vivat K!Hermesia

Offline

 

#2 2009-01-19 13:58:44

bond_23

Moderator

Skąd: cz-wa / wa-wa
Zarejestrowany: 2009-01-08
Posty: 30
Punktów :   
WWW

Re: best episode ever!!!

dla mnie podstawa to DR. NO ( pierwsze 'wejście Sean'a z papierosem w ustach i jego Bond, James Bond jest mistrzowskie...) , GOLDFINGER, W TAJNEJ SŁUŻBIE JEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI, SZPIEG KTÓRY MNIE KOCHAŁ, CZŁOWIEK ZE ZŁOTYM  - z nowszych GOLDENEYE, CASINO ROYALE   ))

Ostatnio edytowany przez bond_23 (2009-01-22 09:03:22)

Offline

 

#3 2009-01-22 16:22:15

 Heinz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-01-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

1. Śmierć Nadejdzie Jutro(2002)- za wszystko, arcydzieło, które oglądałem ponad 30 razy.

GRUPA I.kilka filmów spośród których nie jestem w stanie utworzyć hierarchi, wszystkie zasługują na tą samą lokate, wszystkie sa równie genialne:
2.
   -Diamenty Są Wieczne( 1971)
   -Licencja na zabijanie(1989)
   -Tylko Dla Twoich Oczu(1981)
    -Szpieg, który mnie Kochał(1977)
   -Człowiek ze złotym pistoletem(1974)
   -Żyj i pozwól umrzeć(1973)
   -W tajnej służbie jej królewskiej mości(1969)
   
GRUPA II. Poniższym również nie mam niczego do zarzucenia, jednak brakuje im iskry doskonałości :-)
9.Casino Royale
10.Moonraker
11.Jutro Nie Umiera Nigdy
12.W Obliczu Śmierci
13.Goldfinger
14.Pozdrowienia z Rosji
15. Dr. No
16.Żyje Się Tylko Dwa Razy
17.Goldeneye

GRUPA III. Filmy dobre, lecz które są nieporównalnie słabsze z wyżej wymienionymi, brakuje im pierwiastka bondowskiego, bądź innych czynników, lecz coś z nimi jest nie w pełni w porządku

18.Zabójczy Widok
19.Thunderball
20.Ośmiorniczka
21. Świat to za mało

FILMY W OBRĘBIE GRUP MOGĄ SIĘ NIE ZNACZNIE RÓŻNIĆ KOLEJNOŚCIĄ, MOŻNA RZEC, ŻE SĄ ONE RÓWNOWAŻNE.

Jeśli nie dostrzegliście tutaj czegoś co Waszym zdaniem jest filmem o Jamesie Bondzie, moim widocznie nie jest


"So You live to die another day."
http://img213.imageshack.us/img213/2848/13044he3.png
http://img423.imageshack.us/img423/5209/saramanga7br.png

Offline

 

#4 2009-01-22 16:39:51

malina0

Użytkownik

chcesz? poproś.
Call me!
Skąd: G.
Zarejestrowany: 2009-01-20
Posty: 71
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

U mnie wygląda to całkiem inaczej:

1. Q.O.S
2. Casino Royal
3. Żyje Się Tylko Dwa Razy
4. Diamenty Są Wieczne
5. Żyj i pozwól umrzeć
6. Dr. No
7. W tajnej służbie jej królewskiej mości
8. Człowiek ze złotym pistoletem
9. Szpieg, który mnie Kochał

to chyba te ulubione.

Offline

 

#5 2009-01-22 16:41:56

 Heinz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-01-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

Ale widać pewne podobieństwa, np. szacun dla "Diamentów".

Zresztą, gdyby wszyscy mieli ten sam punkt widzenia nie było by możliwości dyskusji.


"So You live to die another day."
http://img213.imageshack.us/img213/2848/13044he3.png
http://img423.imageshack.us/img423/5209/saramanga7br.png

Offline

 

#6 2009-01-22 16:42:17

Smoking

Administrator

4776230
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2009-01-07
Posty: 78
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

o0
rozumiem casino royal juz nawet...ale "w sluzbie jej krolewskiej mosci"...brrr boje sie


Vivat K!Hermesia

Offline

 

#7 2009-01-22 16:44:56

 Heinz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-01-17
Posty: 63
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

Argumenty, miły panie.


"So You live to die another day."
http://img213.imageshack.us/img213/2848/13044he3.png
http://img423.imageshack.us/img423/5209/saramanga7br.png

Offline

 

#8 2009-01-22 17:54:31

malina0

Użytkownik

chcesz? poproś.
Call me!
Skąd: G.
Zarejestrowany: 2009-01-20
Posty: 71
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

Smoking napisał:

o0
rozumiem casino royal juz nawet...ale "w sluzbie jej krolewskiej mosci"...brrr boje sie

Co masz złego do "w sluzbie jej krolewskiej mosci"? Nawet fajny film.: )

Offline

 

#9 2009-01-23 09:30:33

bond_23

Moderator

Skąd: cz-wa / wa-wa
Zarejestrowany: 2009-01-08
Posty: 30
Punktów :   
WWW

Re: best episode ever!!!

W TAJNEJ SŁUŻBIE JEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI  - jak dla mnie jeden z lepszych scenariuszy serii - świetna historia, Telly Savalas genialny, nawet George mnie nie razi w tym filmie - dla mnie jeden z NAJLEPSZYCH !!!
_____________________________
zapraszam na:
http://www.jamesbond.com.pl/

Offline

 

#10 2009-01-23 12:21:30

malina0

Użytkownik

chcesz? poproś.
Call me!
Skąd: G.
Zarejestrowany: 2009-01-20
Posty: 71
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

mi się podoba : )

Offline

 

#11 2009-01-23 14:42:11

Mister Tadeo

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2009-01-23
Posty: 7
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

Z każdym z aktorów grających Bonda mam swoje ulubione filmy, które cenię najbardziej. I tak:
1) Connery - Pozdrowienia z Rosji (świetna scena walki w Orient Expresie z Grantem), Goldfinger
2) Moore - Szpieg, który mnie kochał, Zabójczy widok
3) Dalton - Licencja na zabijanie
4) Brosnan - GoldenEye, Świat to za mało
5) Craig - Casino royale
Oczywiście lubię też bardzo "W tajnej...", ale bardziej za film jako całość, niż za Lazenby'ego.

Offline

 

#12 2009-02-01 15:07:48

Doreen

Użytkownik

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2009-02-01
Posty: 32
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

Moje ulubione filmy: Goldfinger, Człowiek ze złotym pistoletem, Szpieg który mnie kochał i Casino Royal.
Jeśli chodzi o OHMSS to film ma dobry scenariusz, ale jednak Lazenby mi w nim przeszkadza, gdyby grał Connery, to byłby jednym z najlepszych, a tak oceniam go nie najlepiej.

Ostatnio edytowany przez Doreen (2009-03-01 11:52:07)

Offline

 

#13 2009-02-05 12:11:30

sziszmisz

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-02-05
Posty: 12
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

Moje ulubione filmy z Bondem (kolejność przypadkowa): Doktor No; Szpieg, który mnie kochał; Diamenty są wieczne; Operacja "Piorun"; Tylko dla Twoich oczu; Żyje się tylko dwa razy oraz Zabójczy widok (ze względu na genialnego Christophera Walkena).
Zauważyłem, że sporo ludzi krytykuje "Operację "Piorun". Dla mnie to jeden z najlepszych Bondów, ponieważ najbardziej w Bondzie cenię tzw. klimat, coś co ciężko opisać jest słowami, coś co odróznia serię od innych filmów sensacyjnych. Dodatkowo w filmie są kapitalne zdjęcia i wspaniała muzyka. Przyznaję jednak, że końcówka filmu jest trochę spaprana. 
Klimatu Bonda brakuje z kolei zupełnie moim zdaniem w chwalonej tutaj "Licencji na zabijanie", dla mnie to taki film sensacyjny klasy B, dodatkowo zbyt brutalny jak na Bonda. Ostatnich dwóch Bondów niestety nie widziałem.
Pozdrawiam wszystkich fanów Bonda!

Offline

 

#14 2009-02-28 21:27:37

007legia

Użytkownik

5770581
Skąd: WWA
Zarejestrowany: 2009-02-28
Posty: 10
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

hmm... a oto moja pierwsza piątka.....

1. Casino Royale
2. Goldfinger   / w książce mieli ukraść te złoto/
3. Tylko dla twoich oczu...
4. Operacja Piorun
5. GoldenEye

reszta dla mnie równorzędna... nawet ten z lezenbym...

jest tylko jeden z całej seri którego jakoś nie moge przełknąć.... nie wiem dla czego.. nie pytajcie sie dlaczego i za co nie wiem.. to Diamenty są wieczne...

pozdrawiam...

Offline

 

#15 2010-02-25 16:27:11

 MR.JACQ

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-02-24
Posty: 17
Punktów :   

Re: best episode ever!!!

Heinz napisał:

1. Śmierć Nadejdzie Jutro(2002)- za wszystko, arcydzieło, które oglądałem ponad 30 razy.

Też tak miałem swego czasu, kiedy ten film był jednym z pierwszych po zakupie odtwarzacza dvd...

Mój ulubiony odcinek serii? hmm trudno to orzec po niezliczonej ilości obejrzanych filmów z tej listy wybiorę te, do których najchętniej wracam:
1. The World Is Not Enough. Esencja Bonda w Bondzie, długa scena początkowa obfitująca w typowe "bond movement", świetna klimatyczna muzyka nawiązująca do tej tworzonej przez Barry' ego, długa scena początkowa obfitująca w typowe "bond movement", piękna Sophie Marceau, lokacje bardzo klasyczne - przez Londyn po Morze Kaspijskie, postać Zukovskiego i słabym elementem jest niestety badguy, totalnie oddarty z cech tego typu.   
2. Tomorrow Never Dies. Roger Spottiswoode silnie nawiązuje do Bondów Terence Younga, jest więc masa akcji i mix wszystkiego co już wcześniej było w nowej odświeżonej wersji. Jest to najlepszy Bond Brosnana obok powyższego. Jedna z najlepszych scen z udziałem wehikułu Bonda na parkingu w Hamburgu..., urocza Teri Hatcher, Znowu świetnie dopasowana muzyka...     
3. The Living Daylight
4. License To A Kill
5. Goldfinger
6. From Russia With Love
7. The Man With The Golden Gun/ A View To A Kill
Lekkie rozczarowanie:
Oba z Craigiem
Poniżej największe rozczarowania tej serii, moim subiektywnym zdaniem:
1. Octopussy
2. Thunderball
3. Diamonds are Forever

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
spa ciechocinek cennik stryszawa BoĂŽte de vitesses manuelle Chrysler przeprowadzki warszawa